To podejście nazywamy zasadą win-win i jest ono kluczowe w długofalowej współpracy B2B, gdzie celem jest osiągnąć porozumienie, które satysfakcjonuje wszystkie zaangażowane strony. Zobacz, jak dobrze przeprowadzić negocjacje w biznesie.

Jeśli klient prosi o niższą cenę – to nie znaczy, że od razu musimy ją obniżyć. Możemy zapytać: co możemy dostać w zamian? Może większe zamówienie? Dłuższy okres współpracy? Zobowiązanie do stałej współpracy? Właśnie takie rozwiązania pozwalają obu stronom wyjść z rozmowy z poczuciem, że coś zyskały.
Definicja negocjacji
Negocjacje w biznesie to proces interakcji między dwiema lub więcej stronami, które mają różne interesy, ale dążą do osiągnięcia porozumienia lub rozwiązania sporu poprzez dialog i kompromis. W negocjacjach biznesowych kluczowe jest, aby obie strony czuły się wygrane, co sprzyja długofalowej współpracy. Osiągnięcie porozumienia wymaga nie tylko umiejętności komunikacyjnych, ale także zdolności do zrozumienia i uwzględnienia interesów drugiej strony.
Wolisz słuchać niż czytać? Posłuchaj naszego podcastu o sztuce negocjacji biznesowych:
Rodzaje negocjacji
Negocjacje mogą przybierać różne formy, w zależności od kontekstu i celów:
- Negocjacje w biznesie: dotyczą transakcji handlowych, umów i kontraktów. W biznesie negocjacje biznesowe są kluczowe dla osiągnięcia korzystnych porozumień, które przynoszą wartość obu stronom.
- Negocjacje dyplomatyczne: skupiają się na stosunkach międzynarodowych i traktatach, gdzie celem jest osiągnięcie porozumienia między państwami.
- Negocjacje społeczne: dotyczą relacji między ludźmi i grupami społecznymi, często w kontekście rozwiązywania konfliktów społecznych.
- Negocjacje indywidualne: obejmują relacje między jednostkami, na przykład negocjacje dotyczące warunków zatrudnienia czy zakupu nieruchomości.
Dlaczego rabaty są pułapką?
Na pierwszy rzut oka rabat to drobny gest dobrej woli. Ale w praktyce – to jedna z najszybszych dróg do utraty zysku i zaufania. Dlaczego?
- Jeśli klient dostaje od razu 20% rabatu, może poczuć, że pierwotna cena była sztucznie zawyżona. To niszczy zaufanie.
- Rabat uderza w zysk, nie w koszty. Jeśli Twoja firma działa przy 20% marży, to 10% rabatu = 50% mniej zysku.

Dlatego zanim dasz rabat – zadaj sobie pytanie: czy mam coś, co mogę dać zamiast?
Przygotowanie do negocjacji – klucz do sukcesu
Negocjacje w biznesie zaczynają się długo przed pierwszą rozmową. To nie improwizacja, tylko przemyślany proces, który wymaga strategii, danych i… zimnej krwi. Im więcej przygotujesz przed rozmową, tym mniej nerwowo będzie podczas niej.
Oto, co warto mieć opracowane:
1. Wycena z uzasadnieniem
Twoja cena musi być uzasadniona – zarówno wewnętrznie (dla Ciebie), jak i zewnętrznie (dla klienta). Wiesz, z czego się składa: czas pracy, narzędzia, know-how, koszty operacyjne. Gdy klient zapyta: „Dlaczego tyle?”, masz gotową odpowiedź – a nie nerwowy uśmiech.
2. Porównanie z konkurencją
Znasz rynek. Wiesz, kto oferuje podobne rozwiązania i w jakiej cenie. Ale wiesz też, czym się różnisz: lepszą jakością, szybszym czasem realizacji, dodatkowym wsparciem, doświadczeniem w danej branży. Nie musisz konkurować ceną – jeśli masz argumenty.

3. UVP – unikalna propozycja wartości
Dlaczego klient ma wybrać właśnie Ciebie? Twoje UVP to nie jest „jesteśmy profesjonalni i lubimy wyzwania”. To konkretne korzyści, które dostaje klient – i których nie znajdzie u konkurencji. Im lepiej to nazwiesz, tym pewniej będziesz się czuć przy stole negocjacyjnym.
4. Amunicja – czyli gratisy zamiast rabatów

Zamiast ciąć cenę – dodaj wartość. Dodatkowa usługa, podstrona, audyt, wsparcie po wdrożeniu. To Twoja „amunicja” – coś, co dla Ciebie nie jest dużym kosztem, a dla klienta ma realną wartość.
5. Dolna granica opłacalności

Masz swoją „czerwoną linię”. Cenę, poniżej której nie schodzisz – bo to przestaje mieć sens finansowy. Znaj jej wysokość jeszcze zanim klient usiądzie do stołu.
6. Obawy klienta
Postaw się w butach klienta: co może go powstrzymywać przed decyzją? Brak zaufania, obawa o jakość, zły wcześniejszy doświadczenia? Jeśli przygotujesz odpowiedzi na te pytania wcześniej, podczas rozmowy zareagujesz szybko i pewnie.

Im lepiej jesteś przygotowany, tym mniej rzeczy Cię zaskoczy. I tym większa szansa, że wyjdziesz z rozmowy z podpisanym kontraktem – a nie frustracją.
Etapy negocjacji
Proces negocjacji składa się z kilku kluczowych etapów, które pomagają w osiągnięciu porozumienia:
- Przygotowanie: obejmuje określenie celów, interesów i strategii negocjacji. W trakcie przygotowań warto zebrać jak najwięcej informacji o drugiej stronie, aby lepiej zrozumieć jej potrzeby i oczekiwania.
- Negocjacje: to etap prowadzenia rozmów negocjacyjnych i uzgadniania warunków umowy lub transakcji. Ważne jest, aby być elastycznym i otwartym na kompromisy, jednocześnie dbając o własne interesy.
- Podsumowanie: obejmuje podsumowanie wyników negocjacji i ustalenie warunków umowy lub transakcji. Na tym etapie kluczowe jest, aby wszystkie ustalenia były jasno sformułowane i zaakceptowane przez obie strony.
Negocjacje w biznesie – jak rozmawiać, żeby osiągnąć porozumienie (nie tylko ceną)
Kiedy już siadamy do rozmowy z klientem, warto pamiętać, że negocjacje w biznesie to nie sztuka mówienia – to sztuka słuchania. Im więcej mówi klient, tym więcej mamy danych, które możemy wykorzystać w dalszej części rozmowy.
Pierwszy krok? Zadawaj pytania. Prawdziwe, szczere, otwarte pytania. Im więcej dowiesz się o potrzebach klienta, jego procesie decyzyjnym, dotychczasowych doświadczeniach, tym lepiej dopasujesz ofertę. Ale to dopasowanie to nie tylko miły gest – to Twoja najskuteczniejsza broń.
Jeśli klient w rozmowie wspomni, że szukał długo takiego rozwiązania jak Twoje – możesz później wrócić do tego argumentu: „Skoro tak długo szukali Państwo odpowiedniego partnera, to warto zaufać firmie, która rzeczywiście ma doświadczenie i działa sprawnie”.
Jeśli powie, że miał kiedyś podobną współpracę, ale był niezadowolony z jakości – możesz podkreślić, że w Twojej firmie jakość to priorytet i jesteś gotowy to udowodnić konkretnymi przykładami czy gwarancją satysfakcji.
Słuchanie w negocjacjach w biznesie to aktywne zbieranie amunicji: im więcej klient Ci powie, tym łatwiej będzie Ci zbudować ofertę, której nie da się zbić prostym „konkurencja ma taniej”.
Zajmiemy się marketingiem w Twojej firmie!
Wypełnij formularz i otrzymaj darmową wycenę
Oddanie pierwszego ruchu w negocjacjach
Negocjacje biznesowe są jak szachy. Jedną z technik jest także oddanie pierwszego ruchu drugiej stronie, kiedy mowa o kwotach i pieniądzach. Jeśli to klient pierwszy poda budżet lub oczekiwaną kwotę, masz przewagę. Czasem ta suma będzie nawet wyższa niż to, co Ty planowałeś zaproponować – i to nie są tylko książkowe przykłady.
Mnie samemu wielokrotnie zdarzyło się zapytać klienta o budżet i usłyszeć kwotę wyższą, niż mieliśmy w głowie jako punkt wyjścia. To moment, w którym możesz spokojnie dopasować swoją ofertę do oczekiwań klienta, a jednocześnie nie rezygnować z marży ani jakości. Taka otwartość klienta to nagroda za dobrze poprowadzony początek rozmowy: zadawanie pytań, słuchanie i wzbudzenie zaufania.
Pozwala Ci to nie tylko dostosować ofertę bez obniżania własnych oczekiwań – ale wręcz zaproponować rozwiązanie jeszcze bardziej kompleksowe, które wpasowuje się w budżet i realne potrzeby drugiej strony.
Nie używaj okrągłych liczb!
Inny drobny, ale skuteczny trik? Nie używaj okrągłych liczb. Zamiast mówić „10 000 zł”, powiedz „9840 zł” albo „10 320 zł”. To pokazuje, że cena nie wzięła się z powietrza – jest przemyślana, dokładnie skalkulowana i oparta na realnych składnikach.
W naszym przypadku cena usługi to nie tylko „strona internetowa” czy „kampania reklamowa”. To praca doświadczonych specjalistów, konkretne godziny strategii, projektowania i wdrożenia. To również narzędzia, z których korzystamy – płatne, profesjonalne, dające przewagę nad konkurencją. To wreszcie know-how, które budujemy od lat – i szybki czas realizacji, dzięki dobrze ułożonym procesom.
Dlatego niestandardowa liczba to nie trik psychologiczny. To sygnał: „Policzyliśmy to. Wiemy, co robimy.” A w negocjacjach w biznesie taki sygnał robi różnicę.
Nie stosuj zwrotów typu “To jest moja ostateczna oferta”
Nie zamykaj sobie drogi do dalszych rozmów. Słowa typu „to moja ostateczna oferta”, „to finalna cena” brzmią stanowczo, ale w praktyce… zamykają rozmowę. Nawet jeśli klient byłby gotowy zapłacić tyle, ile proponujesz – możesz nie mieć już przestrzeni na dodanie żadnej wartości, np. gratisu czy bonusu.
Mi samemu zdarzyło się kilka razy powiedzieć coś w stylu „to moja końcowa propozycja” – i potem żałować, bo klient, mimo że chciał kupić, zaczął się wycofywać. Nie dlatego, że oferta była zła, tylko dlatego, że poczuł presję i brak elastyczności.
Były też sytuacje, w których po podaniu ceny klient milczał, a ja – mając przestrzeń – mogłem dodać coś wartościowego: darmową konsultację, dodatkową podstronę, audyt. Gdybym wcześniej ogłosił, że to „ostateczna cena”, ta furtka byłaby zamknięta.
Negocjacje w biznesie – to nie jednostronne ultimatum, to aktywne słuchanie
Negocjacje w biznesie to proces – a nie jednostronne ultimatum. Zostaw sobie margines, nawet jeśli wiesz, że nie planujesz dalszych ustępstw. Daje to przestrzeń na gest, który może przechylić szalę na Twoją korzyść.
Bo jeśli już raz padło „to moja ostateczna oferta”, trudno później się z tego wycofać, nie tracąc twarzy. Zdarzyło mi się to raz czy dwa – wrócić po takim tekście do rozmów i próbować coś jeszcze dołożyć. Czułem wtedy, że moja pozycja negocjacyjna jest znacznie słabsza, a klient już nie traktuje mnie poważnie. Dlatego dziś wiem – lepiej zostawić sobie furtkę, niż ją zamykać z hukiem.
Techniki negocjacji w biznesie – co robić kiedy klient gra twardo?
Negocjacje w biznesie to nie zawsze spokojna wymiana argumentów. Czasem druga strona wchodzi z gotowym zestawem technik, które mają na celu jedno: zepchnąć Cię do narożnika i wyciągnąć jak najwięcej. Jeśli nie znasz tych zagrywek – możesz ustąpić zbyt wiele, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
W tym rozdziale opisuję najpopularniejsze techniki negocjacyjne, z którymi spotykam się na co dzień – i podpowiadam, jak na nie reagować.
Technika 1. Imadło

To jedna z najczęściej stosowanych i najbardziej podstępnych technik. Wygląda niewinnie: klient mówi, że cena jest za wysoka. Obniżasz. Klient dalej mówi, że to za dużo. Obniżasz jeszcze raz. I zanim się obejrzysz, jesteś o 30% niżej – a klient nawet nie zdradził, ile jest gotów zapłacić.
Jak to wygląda w praktyce?
Zdarzyło mi się prowadzić rozmowę, gdzie klient trzy razy z rzędu mówił „to dla nas wciąż za dużo”. Za każdym razem coś dorzucałem albo lekko schodziłem z ceny – aż w końcu zdałem sobie sprawę, że gram według jego scenariusza.
Jak sobie z tym radzić?
- Przede wszystkim: nie schodź z ceny w nieskończoność.
- Jeśli czujesz presję, zatrzymaj się i zapytaj: „O jakim budżecie mówimy?” – oddaj piłkę.
- Użyj „amunicji”, zamiast rabatu: dorzuć coś wartościowego, ale nie obniżaj ceny.
- Przypomnij klientowi, z czego ta cena się składa: jakość, zespół, czas, narzędzia.
W negocjacjach w biznesie nie musisz wygrać każdej rundy – ważne, żeby nie dać się wypchnąć poza granicę opłacalności.
Technika 2. Salami

Technika „na salami” polega na krojeniu Twojej oferty na cienkie plasterki. Klient najpierw zgadza się na cenę – ale później, krok po kroku, zaczyna dopraszać się o kolejne rzeczy: dodatkową usługę, darmową dostawę, wsparcie po wdrożeniu, szkolenie, szybki termin. Niby nic wielkiego – ale suma tych „plasterków” szybko robi różnicę.
Zdarzyło mi się to nieraz. Po kilku rozmowach, gdy myślałem, że wszystko mamy uzgodnione, klient mówił: „A jeszcze jedno – dorzucicie do tego X, prawda?” I tak kilka razy. Aż w końcu okazywało się, że oferta, która miała być rentowna, była na granicy opłacalności.
Jak zareagować?
- Zapisuj wszystko – uzgodnienia powinny być spisane, nawet roboczo, mailowo. Każdy dodatek to konkretna wartość, którą warto pokazać klientowi w ofercie, na umowie i fakturze po wykonaniu usługi. Inaczej klient szybko zapomni o tym, że pewne rzeczy, które dostaje – to nasz gest dobrej woli i w kolejnym miesiącu będzie się tego domagał jak czegoś, co mu się należy.
- Jeśli klient prosi o dodatkową rzecz – zrób wymianę: „Możemy dorzucić A, ale wtedy musimy zrezygnować z B” albo „To będzie możliwe, ale wtedy rezygnujemy z rabatu”.
- Pilnuj granicy opłacalności – sam parę razy musiałem wracać do stołu i przepraszać, że „nie doliczyłem wszystkiego”. Lepiej się wcześniej zatrzymać, niż później stracić.
Technika salami działa tylko wtedy, kiedy druga strona nie ma świadomości, że każdy plasterek coś kosztuje. W negocjacjach w biznesie warto więc jasno komunikować, że wszystko ma swoją cenę – nawet jeśli na początku wygląda niewinnie.
Technika 3. Maruda

To klasyczna taktyka, którą często obserwuję w negocjacjach w biznesie – klient zachowuje się jak kupujący używane auto. „Tu próg rdzewieje, tam opona łysa, a klimatyzacja pewnie do nabicia.” Chodzi nie tyle o realne problemy, ile o zbicie ceny przez zasianie wątpliwości.
W praktyce wygląda to tak: klient zaczyna narzekać, wyciąga „wady” oferty, szuka dziury w całym. Niekoniecznie po to, by zrezygnować – raczej po to, byś sam z siebie zaproponował rabat.
Miałem wiele takich przypadków. Jeden z klientów, z którym wszystko było dogadane, nagle zaczął wyliczać rzeczy, które rzekomo powinny być lepsze: że strona zbyt prosta, że mało realizacji na stronie, że być może ktoś inny zrobi szybciej. Inny – już przy podpisywaniu umowy – wspomniał, że nasza oferta „trochę odstaje od tego, co miał na myśli” i że jeszcze wypadałoby coś dorzucić, bo „to przecież tylko szczegół”. Gdybym nie znał tej taktyki, pewnie zacząłbym się tłumaczyć albo od razu proponować zniżkę.
Jak sobie z tym radzić?
- Zgódź się i przejmij narrację. Możesz powiedzieć: „Tak, to się zgadza – opony łyse, próg rdzewieje – i właśnie dlatego cena jest tak konkurencyjna.”
- Ustal ramy rozmowy. „Rabat za to już został wliczony w cenę. Przygotowaliśmy tę ofertę, mając świadomość tych rzeczy.”
- Nie daj się wciągnąć w grę. Jeśli klient szuka dziur, zamiast pytać o wartość – daj mu do zrozumienia, że oferta jest kompletna i uczciwa.
- Odwróć uwagę na mocne strony. „Tak, nie mamy kilkudziesięciu case’ów, ale właśnie dlatego każdy klient ma u nas indywidualne wsparcie i pełną uwagę zespołu.”
W negocjacjach w biznesie najważniejsze to nie dać się zepchnąć w defensywę. Jeśli klient gra „marudę”, nie próbuj go przekonywać na siłę – spokojnie pokaż, że wiesz, co oferujesz i że wszystko, co istotne… jest już w tej cenie.
Technika 4. Niezdecydowany klient

To bardzo sprytna i częsta taktyka. Klient nie mówi „nie” – ale też nie mówi „tak”. Zamiast tego mówi, że się jeszcze zastanawia. Że są inne opcje. Że żona wolałaby zielony samochód, a my mamy biały. Że może by i wziął, ale…
W praktyce wygląda to tak, że klient udaje niezdecydowanego, żeby zmiękczyć Cię i wyciągnąć coś więcej. Wcale nie chodzi o kolor, lokalizację czy detale – tylko o to, czy dasz się namówić na rabat albo dodatkową usługę gratis.
Miałem kiedyś sytuację, gdzie klient powiedział: „Wie pan, ogólnie wszystko okej, ale jakbyście byli firmą z naszego miasta, to byłoby łatwiej się dogadać. Ale jak dacie dobrą cenę, to może się zdecydujemy.” Klasyczna zagrywka: udajemy, że coś nam nie pasuje, żeby zbić cenę. Tyle że… gdyby naprawdę nie pasowało, to rozmowa w ogóle by się nie odbyła.
Jak zareagować?
- Nie przekonuj na siłę. Im bardziej się starasz, tym bardziej obniżasz wartość tego, co oferujesz. Pokaż, że jesteś pewny swojego produktu.
- Zostaw decyzję po stronie klienta. Powiedz: „W porządku, decyzja oczywiście należy do was. Nasza oferta obowiązuje przez 5 dni – gdybyście się zdecydowali, dajcie znać.”
- Zdemaskuj strategię subtelnie. „Rozumiem – ale skoro rozmawiamy już o szczegółach, to chyba coś jednak w tej ofercie przemawia do was, prawda?”
- Nie tłumacz się. Jeśli klient mówi, że „wolałby zielony samochód”, możesz z uśmiechem odpowiedzieć: „Biały może mniej oczywisty – ale za to dostępny od ręki.”
W negocjacjach w biznesie ważne jest nie tylko to, co oferujesz, ale też jak bardzo jesteś pewny swojej propozycji. Niezdecydowanie klienta często jest tylko testem. Pokaż, że potrafisz zareagować spokojnie – i nie dasz się zepchnąć do narożnika.
Technika 5. Wahający się długopis

To jedna z najbardziej podstępnych i, szczerze mówiąc, najmniej eleganckich technik. Wszystko ustalone, warunki dogadane, uścisk dłoni niemalże w powietrzu. Klient bierze długopis, przysuwa się do umowy i… nagle zatrzymuje rękę. Z uśmiechem mówi: „A, no i dorzucicie jeszcze X i Y w tej cenie, prawda?” I już składa podpis.
To jest klasyczny blef na ostatnią prostą – moment największej presji. Ty już myślisz, że temat zamknięty, umowa prawie podpisana, więc mózg mówi: „Dobra, tylko niech już podpisze”. I o to właśnie chodzi drugiej stronie.
Zdarzyło mi się parę razy, że ktoś wyciągał dodatkowe oczekiwania dosłownie tuż przed podpisaniem – niby „zapomniał wcześniej wspomnieć”, ale wszystko wskazywało na to, że to była zaplanowana zagrywka.
Jak reagować?
- Nie daj się złapać na presję chwili. To, że długopis jest w powietrzu, nie znaczy, że musisz się zgodzić. Możesz spokojnie powiedzieć: „To wykracza poza ustalenia – chętnie przygotuję nową kalkulację.”
- Nie bój się zatrzymać procesu. Zdarzyło mi się raz powiedzieć wprost: „Przepraszam, ale jeśli mamy teraz zmieniać warunki, to musimy wrócić do stołu.” Niezręczne? Może. Ale zdecydowanie lepsze niż podpisywanie czegoś, co się nie opłaca.
- Bądź asertywny. „Nie mamy już tu przestrzeni na żadne dodatki – ta cena uwzględnia wszystko, co ustaliliśmy. Jeśli chcecie coś więcej, mogę przygotować rozszerzoną ofertę.”
- Zaproponuj alternatywę. „Jeśli to dla was ważne, mogę przygotować kosztorys tej dodatkowej usługi – ale nie możemy jej włączyć do obecnej ceny.”
W negocjacjach w biznesie ważne jest, żeby nie sprzedać więcej, niż jesteś w stanie dowieźć. Zwłaszcza za mniej, niż to realnie kosztuje. Nawet jeśli ktoś się uśmiecha, trzyma długopis nad umową i mówi „to przecież drobiazg” – masz prawo powiedzieć: „Zatrzymajmy się na chwilę i policzmy to jeszcze raz.”
Jak określić interesy drugiej strony?
Określenie interesów drugiej strony jest kluczowym elementem skutecznych negocjacji biznesowych. Można to zrobić poprzez:
- Zadawanie pytań: pytaj o interesy i cele drugiej strony. Otwarte pytania pozwalają na uzyskanie bardziej szczegółowych informacji.
- Obserwacja: obserwuj zachowania i reakcje drugiej strony. Często niewerbalne sygnały mogą dostarczyć cennych wskazówek na temat jej prawdziwych potrzeb.
- Analiza: analizuj informacje i dane dotyczące drugiej strony. Zrozumienie kontekstu biznesowego, w którym działa, może pomóc w lepszym dopasowaniu oferty.
Jak negocjować w sytuacji presji czasu?
Negocjowanie w sytuacji presji czasu wymaga specyficznych umiejętności i strategii:
- Szybkie podejmowanie decyzji: musisz być w stanie szybko podejmować decyzje i reagować na zmieniające się okoliczności. Przygotowanie i jasne określenie priorytetów przed rozpoczęciem negocjacji może znacznie ułatwić ten proces.
- Elastyczność: musisz być w stanie dostosować się do zmieniających się warunków i okoliczności. Elastyczność pozwala na szybkie modyfikowanie strategii w odpowiedzi na nowe informacje.
- Skuteczna komunikacja: musisz być w stanie skutecznie komunikować się z drugą stroną i wyjaśniać swoje stanowisko. Jasne i precyzyjne przekazywanie informacji pomaga uniknąć nieporozumień i przyspiesza proces negocjacji.
Dodanie tych sekcji wzbogaci artykuł, dostarczając czytelnikom kompleksowej wiedzy na temat negocjacji biznesowych, ich rodzajów, etapów oraz praktycznych wskazówek dotyczących różnych aspektów procesu negocjacji.
Na koniec: negocjacje w biznesie to nie teatr – to przebieg negocjacji
Negocjacje w biznesie nie muszą być grą pozorów, przeciąganiem liny ani serią podstępów. Najlepsze rozmowy handlowe to te, w których obie strony wiedzą, czego chcą – i potrafią o to zadbać z szacunkiem, asertywnością i przygotowaniem, co wpływa na przebieg negocjacji.
Pamiętaj:
- nie dawaj rabatu na dzień dobry,
- nie używaj słów „to moja ostateczna oferta”,
- nie zgadzaj się na wszystko, co klient „zapomniał” dopisać do umowy,
- i – przede wszystkim – słuchaj. Bo to, co powie klient, to Twoja największa siła w negocjacjach.
A jeśli chcesz nauczyć się tego w praktyce, przećwiczyć techniki i zbudować pewność siebie w rozmowach z klientami – to…
Potrzebujesz szkolenia z technik negocjacji?
Prowadzimy warsztaty z negocjacji w biznesie, w których:
✅ ćwiczysz realne scenariusze (B2B, usługi, sprzedaż doradcza), ✅ uczysz się rozpoznawać taktyki klientów, ✅ tworzysz własną listę „amunicji” negocjacyjnej, ✅ i wychodzisz z gotowym planem działania na kolejne rozmowy, uwzględniając potrzeby uczestników negocjacji.
Napisz do nas na kontakt@rodin.pl albo odezwij się na LinkedInie. Zobaczymy, jak możemy pomóc Twojemu zespołowi negocjować lepiej – i z zyskiem.